Pogoda w sobotę nie przypominała wczesnej wiosny, ale szarugę jesienną. Padającego z róznym natężęniem, za to ciągle, deszczu nie przestraszyło się 6 osób. W związku z aurą postanowiliśmy pozostać w najbliższej okolicy CEE i spędziliśmy wspólnie niecałe 2 godziny. Pod względem ptasim było średnio, ale i tak niezgorzej jak na panujące warunki. O trwającej wiosennej migracji przypomniał klucz gęsi białoczelnych, a na jeziorze grupa prawie 50 świstunów i 3 mewy żółtonogie. Powróciły z zimowisk grzywacze i perkozy dwuczube.Spore emocje, pewnie ze względu na wrażenia estetyczne ;), wzbudziło mieszane stado kilkudziesięciu zięb i szczygłów, pięknie prezentujących się w lunecie. Łącznie udało się zanotować 22 gatunki.