25.01.2016
16-osobowa grupa marszu po bezdrożach... obrzeżami Ełku, przekonała się o prawdziwym uroku zimy idąc po naturalnym, niezdegradowanym przez człowieka obszarze. Przeszliśmy 14 km w 4,5 godziny. Przechodziliśmy obrzeżami J. Szarek, przez powalone drzewa, pokonywaliśmy zamarznięte strumyki. A wszystko po co? Po to, aby aktywnie i w miłym towarzystwie spędzić niedzielne popołudnie. Wielkie brawa wszystkim za wytrwałość, bo trasa nie należała do najłatwiejszych.