Galerie

23.11.2015

W dniu 20 listopada uczniowie z Zespołu Szkół Samorządowych w Ełku mieli możliwość wyjazdu do Biebrzańskiego Parku Narodowego i Twierdzy Osowiec. Wycieczka rozpoczęła się od zwiedzenia Muzeum Twierdzy Osowiec i bunkrów znajdujących się na jego terenie. Następnie uczniowie przeszli do siedziby Biebrzańskiego Parku Narodowego na zajęcia z edukacji przyrodnicznej prowadzonej przez pracowników parku. Kolejnym punktem wycieczki był przejazd na torfowisko czyli Bagna Biebrzańskie, które uznawane są za jedne z najcenniejszych w Polsce, gdzie uczniowie dowiedzieli się co to jest forf, jakie ma przeznaczenie, jak również poznali roślinność rosnącą na terenie torfowiska. Na zakończenie odbyło się  ognisko z pieczeniem kiełbasek i z głowami pełnymi nowej, przyrodniczej wiedzyuczniowie  wrócili do Ełku. 

23.11.2015

W dniach 21-22 listopada Centrum Edukacji Ekologicznej i Ełckie Stowarzyszenie Ekologiczne zaprosiło Towarzystwo Turystów Przyrodników i Krajoznawców aby przeszkolili nas z zakresu znakowania szlaków turystycznych. Dokładniej w CEE odbył się Kurs Instruktora Znakowania Szlaków Turystycznych w których uczestniczyło 18 osób z całego regionu m.in. z Ełku, Giżycka, Augustowa, Lęborka. Podczas 2 - dniowych wykładów i ćwiczeń poznaliśmy funkcje i rodzaje szlaków turystycznych, prawne aspekty znakowania szlaków, zasady wytyczania i oznakowania szlaków (pieszych, rowerowych, kajakowych, narciarskich, jeździeckich, ścieżek dydaktycznych), organizacja i rozliczenie prac znakarskich, projektowanie szlaków i tworzenie kosztorysów ( ćwieczenia). Zdobyliśmy bardzo ważne przeszkolenie, zostaliśmy Instruktorami i pozostało Nam wzbogacać nasz piękny region o kolejne szlaki turystyczne. 

Serdeczne podziękowania kierujemy do Towarzystwa Turystów Przyrodników i Krajoznawców za przeszkolenie nas z zakresu znakowania szlaków turystycznych. smiley

19.11.2015
11 listopada odbył się Marsz Niepodległości zorganizowany przez Centrum Edukacji Ekologicznej oraz Towarzystwo Krajoznawstwa i Turystyki Aktywnej. Grupa ełczan, pod okiem instruktorów Nordic Walking, pokonała 8 km trasę, poznała walory przyrodnicze okolic Ełku i… uczciła pamięć ludzi, którzy poświęcili swoje życie dla Niepodległej Ojczyzny. O godz. 10.00 spotkaliśmy się niedaleko przystanku autobusowego Zakłady Mięsne (obok Elektryka) – 13 miłośników Nordic Walking i 4 Strzelców. Każdy uczestnik Marszu miał przy sobie coś w barwach narodowych – flaga, tasiemka, kotylion, naszywka… Po solidnej rozgrzewce wyruszyliśmy leśną drogą w kierunku Kapliczki Barabasza. Pogoda nam dopisała. Było ciepło. Zdaniem większości z nas zbyt ciepło jak na listopadowy dzień. Słońce to świeciło, to chowało się za chmurami. Co jakiś czas padała orzeźwiająca mżawka. Szliśmy rozmawiając, omijając kałuże godnych podziwu rozmiarów i podziwiając otaczającą nas przyrodę. Co jakiś czas panie zaintonowały też pieśń patriotyczną: „Rota”, „Szara piechota”,… I tak doszliśmy do, znajdującej się na rozwidleniu dróg prowadzących do Miluk i Krokoci, Kapliczki Barabasza. Przy kapliczce uczestnicy Marszu dowiedzieli się, że powstała ona, aby upamiętnić płk Mariana Sołtysiaka ps. „Barabasz” – dowódcę partyzanckiego Armii Krajowej w Górach Świętokrzyskich i Kawalera Orderu Virtuti Militari. Uczestnicy Marszu z ogromnym zainteresowaniem wysłuchali krótkiego wykładu nt. losów płk Mariana Sołtysiaka. Zaskoczyła ich informacja, o tym że u schyłku swego życia „Barabasz” mieszkał w Milukach koło Ełku, a ełcka ziemia w 1995r. stała się miejscem jego wiecznego spoczynku.  Po chwili zadumy i zapaleniu znicza udaliśmy się w drogę powrotną. Szliśmy rozmawiając, podziwiając piękno lasu i… rozmyślając nad tym jak wielu ludzi musiało poświęcić swoje życie, rodziny, plany, marzenia… Poświęcić to, co dla człowieka jest najcenniejsze, abyśmy mogli żyć w Niepodległej Ojczyźnie. U kresu wędrówki czekali na nas Strzelcy. Podczas, gdy my chodziliśmy z kijami i poznawaliśmy losy ich patrona - płk Mariana Sołtysiaka, oni rozpalili nam ognisko. Jak im się to udało z mokrego drewna nie wiemy, ale jedno jest pewne byliśmy im za nie bardzo wdzięczni. Podczas Marszu Niepodległości siarczysty deszcz spadł tylko po to, by pomóc nam ugasić ognisko.

Strony